Shadow of the Colossus

burza

Ehhh to była piękna gra i jest do tej pory ale piszę w czasie przeszłym gdyż ja już mam za sobą to wspaniałe dzieło pozostają tylko pozytywne wspomnienia choć nie ukrywam że jak najbardziej mam chęć zagrać ponownie w Shadow of the Colossus. Naprawdę dobra grafika, szczególnie przeciwników, te lśniące na słońcu gęste futerko po którym wspina się nasz bohater, ładne widoki. To wszystko sprawia, że mamy do czynienia z grą przewspaniałą..ale czy tylko to ? Otóż nie, gra to nie tylko poszukiwania wielkich gigantów i po prostu ich pokonanie...owszem każdego przyjdzie nam zabić ale na każdego musimy znaleźć inny sposób, każdy ma jakąś słabość i czasami długi czas przychodzi nam spędzić przy jednym przeciwniku aby w końcu odkryć jego tajemnice...i to właśnie jest najpiękniejsze w całej tej rozgrywce. Polecam gorąco wszystkim którzy jeszcze nie grali a tych którzy mieli już ten zaszczyt zapraszam do dyskusji.

Moja ocena 9

[link widoczny dla zalogowanych]

Bzdursky

Małe dzieło sztuki - oto synonim do Shadow of the Colossus. Fabuła praktycznie zerowa (dowiadujemy się mniej więcej, o co chodzi w tym wszystkim na początku gry, a po zaciukaniu ostatniego kolosa wszystko zostaje wyjaśnione), ale mimo tego nie przeszkadza to w byciu jedną z najbardziej poruszających gier na PS2. W grze przedstawiono miłość (taaa, jak w 99% wszystkich gier), ale jest to miłość samolubna, destrukcyjna... Przecież Wanderer (bohater gry) chce ożywić swoją wybrankę kosztem życia innych stworzeń. Zabija je z zimną krwią pomimo tego, że one nikomu nie zawadzają, po prostu żyją... Gra zmusza do przemyśleń. Zwłaszcza jej końcówka.